Kolejny rok mojej przygody ma się ku końcowi. To był dobry rok, choć mógłby być lepszy :) Przelatane masę kilometrów, wypad w Bieszczady, organizacja I Zlotu Kawasaki W, fajne zakończenie sezonu u Nadnoteckich Sokołów, organizowanie się grupy Cafe maniaków w Trójmieście. Mam nadzieję, że przyszły rok również przyniesie wiele tras i masę miłych wspomnień, które będę mógł tutaj utrwalić.
Życzę Wam spokojnych i spędzonych w rodzinnej atmosferze Świąt a w Nowym Roku spełnienia marzeń (planów) i tysięcy nawiniętych kilometrów.
Do zobaczenia na trasie.
LWG
Przy okazji link do zdjęć z Motowigili, tradycyjnie już organizowanej przez M3M.
https://plus.google.com/photos/106338945320253552848/albums/5960864892535227777
Ale dlaczego na grafice jest Triumph? :) :) :)
OdpowiedzUsuńNie znalazłem W, a przynajmniej jest klasycznie.
OdpowiedzUsuń