Przez ponad miesiąc, obiecywałem sobie, że w końcu napiszę parę zdań o sprawach ważnych i tych mniej istotnych. Odkładałem pisanie na odpowiedni czas i miejsce. Po drodze był urlop i olimpiada, więc masa wymówek. Ułożyłem już nawet w głowie plan, o czym mogę pisać.
Niestety, życie weryfikuje plany a pogoda oddala chęć spędzenia choćby dłużej chwili przed komputerem. W skrócie, dwie imprezy dla dzieci, trzy wycieczki z żoną i masa nawiniętych kilometrów. Do tego nowe elementy ubioru i dużo nowych doświadczeń. Mam nadzieję, że od jutra uda mi się zamieszczać opis i zdjęcia tego co przez ostatni miesiąc z hakiem, spotkało mnie w przygodzie z W 800.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz