wtorek, 30 lipca 2013

Kolejne wspólne eventy.

O rajdzie nie będzie. Stwierdziłem, że są sprawy, które musiałbym przemilczeć, a kłamać nie lubię:) Są filmiki i nich to wystarczy.
Potwierdzamy spotkanie 21 września w Nakle. Do zobaczenia.


Zanim jeszcze o Rajdzie ( nie mam weny), powstały dwa kolejne pomysły na wspólne spotkanie W-maniaków.
Pierwszy to pożegnanie lata. W dniu 21 września spotykamy się w Nakle nad Notecią. Jeden z użytkowników "W" co roku organizuje tam spotkania, także na zakończenie lata. Zostajemy na jedna noc i w niedzielę jedziemy do domku. W razie pytań odnośnie tego spotkania piszcie, dzwońcie miejlujcie po szczegóły.
 Drugie spotkanie, to miejmy nadzieję cykliczne już rozpoczęcie sezonu na przełomie maja i czerwca. W tej chwili odbywa się głosowanie na https://www.facebook.com/groups/202046906601298/ odnośnie terminu spotkania. Jak na razie prowadzi 6-8 czerwca 2014. Oczywiście zachęcam do głosowania, jeśli ktoś jest nie facebookowy piszcie na meila. Spotkanie ponownie mamy zamiar zorganizować w Sąsiecznie koło Torunia.
Szerokości i do zobaczenia  :) 

czwartek, 25 lipca 2013

Po urlopie...

... wprawdzie już prawie tydzień, ale nie było czasu i możliwości aby napisać. Właściwie nadal brak czasu, ale tak wróciliśmy cali i szczęśliwi. Przejechaliśmy około 2500 kilometrów. W 800 nie zawiódł ani na sekundę a przeszedł nie mało, zarówno technicznie jak i pogodowo.
Nie jest to jeszcze czas aby pisać relację z Rajdu, ale mogę obiecać, że nastąpi to już za chwilę.....

 Do tego czasu zapraszam na zajawkę tego z czym się zmagać trzeba w Bieszczadach (uwielbiam to) autorstwa mojej cudownej żony, która jedną ręką trzymała się mnie a drugą nakręciła filmik.



Oraz film Tomka z całego wypadu (mam nadzieję, że się nie pogniewa), swoją drogą rewelacyjny :)


Miłego oglądania i do "poczytania" już niedługo :)
LWG

środa, 3 lipca 2013

Bieszczadzki Rajd Kawasaki serii W

 Od ostatniego wpisu mija prawie miesiąc. Miesiąc ciężkiej pracy na rzecz społeczności lokalnej. Stowarzyszenie w którym działam organizowało, dwie tydzień po sobie występujące imprezy. Festyn rodzinny i inicjatywę mieszkańców "Muzyczne Ogrody" Obie imprezy zakończyły się sukcesem, więc mogę się wreszcie skupić na przygotowaniach do wyjazdu.
W sprawie moto, też działo się sporo. Wymieniona pompa paliwa (akcja serwisowa), przegląd po 12 tysiącach, zakup torby na bagażnik i masa jazdy do pracy i z powrotem, troszkę po Kaszubach i pierwsze spotkanie Cafe Racer's Trójmiasto. O tej inicjatywie wspomnę w następnym wpisie.
 Ale najważniejsze, do urlopu pozostały dwa dni, a równo za tydzień powinniśmy już być w Warszawie i pić wino z Gosią, aby następnego dnia popołudniu wybrać się w dalszą część trasy, czyli Bieszczady. Właściwy rajd rozpoczynamy w Warszawie w czwartek popołudniu w trzy W 800. W piątek już w Bieszczadach dołącza W 650, a jedno W 800 wraz swoim właścicielem czeka na nas już od jakiegoś czasu. W sumie pięć W i jeden Bandit, będzie poznawało uroki bieszczadzkich winkli.
 Prawda jest taka, że nie mogę się już doczekać spotkania ze znajomymi i nowymi użytkownikami Wiesi. Mam nadzieję, na ponownie wspaniałe wspomnienia, tym razem wraz z nakręceniem masy kilometrów.
 Ale, ale wracając do trasy, z Warszawy lecimy do Kazimierza i pięknymi drogami dalej w stronę Lublina. Przed Lublinem nocleg. Rano do Zamościa i stamtąd prosto w góry. Miejscówkę mamy dokładnie na Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej, więc idealne miejsce do codziennych startów. W sobotę na pewno będziemy na otwarciu Przystani Motocyklowej http://www.motocyklemwbieszczady.pl/.
  W niedzielę pośmigamy w miejsca wynalezione na forach i stronach innych motocyklistów, więc jeśli tylko będzie pogoda nakręcimy masę mam nadzieję fantastycznych tras. Z Tomkiem i Elą zostajemy do poniedziałku, niestety Jacek z Kasią i Kasia z mężem wracają w niedzielę. Poniedziałek ponownie spędzimy z Gosią i we wtorek wracamy do domu. Samej trasy z Gdańska w Bieszczady to ponad 800 kilometrów. Więc będzie to spory sprawdzian nie tylko dla Wiesi, ale i dla nas i naszych umiejętności pakowania się w małą przestrzeń załadunkową :)
Szerokości i do zobaczenia na trasie.