Spędziłem
trzy dni na różnych ustawieniach i przejechałem 300 kilometrów, żeby
się przekonać, że zakup jest nie trafiony. Na pewno do choperów szyba
się nadaje i zda egzamin. Lekka i naprawdę da się ją poustawiać w
różnych płaszczyznach i pod różnymi kątami. Niestety kształt nie za
bardzo wyprofilowany, a jedynie zapewniający „zasłonięcie” od wiatru.
Jak jej nie ustawiłem to przy prędkości pomiędzy 50-70, w zależności od
ustawień, strumień powietrza walił prosto w kask i powodował
nieprzyjemne turbulencje oraz hałas który wraz ze wzrostem prędkości
odbierał przyjemność z jazdy. Oczywiście przy 100 kładziemy się na baku i
chowamy głowę, no i wtedy się da, ale przecież nie o to mi chodziło.
Ewidentnie, pozycja na Wiesi, powoduje, że głowa wystaje nad szybę, a
jej wyprofilowanie nie kieruje właściwie strugi powietrza.
Z
obserwacji wynika, że bez szyby jeździ się lepiej. Odczucia z jazdy
dużo lepsze. Składanie się w zakręty z lepszym wyczuciem, no i nawet
przy silnym wietrze, lepsze „czucie”. Z szybą po prostu targało maszyną
to w prawo to lewo i nawet nie wiedziałem kiedy to nastąpi. Szyba zdjęta
drugiego dnia testów i przejechane 200 kilometrów z bananem na twarzy.
Niestety pogoda mimo słoneczka, dość chłodna, więc złapałem pierwszy
katar motocyklowy. Góra ok., ale w nogi coraz zimniej. Trzeba będzie
zakładać dodatkowe elementy ubioru J
Chciałbym
też podziękować wszystkim za odwiedzanie mojego bloga. Mam nadzieję, że
niektóre z wpisów przynoszą Wam ciekawej lektury i daję trochę
odpoczynku od codzienności. 1000 wejść nie myślałem, że będzie tego tak
dużo J
Na koniec fotka, obrazująca jak to duże dziecię się cieszy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz